Aktualności

Współpraca miasta ze start-upami, czyli jak tworzyć projekty smart city

-

Czas czytania: ok 5 minut

W XXI wieku nie da się już funkcjonować bez nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Dlatego miasta, które chcą być innowacyjne, ekologiczne, oszczędne i bardziej przyjazne mieszkańcom, powinny do współpracy zaprosić start-upy.

„Nie chodzi o to, że miasto nie potrafi znaleźć 30 dostawców lamp ulicznych, ale raczej o to, że nie zna 30 alternatyw dla lamp ulicznych” – powiedział Sascha Haselmayer, prezes i założyciel Citymart, o programie Startup in Residencenw San Francisco. Miasto miało budżet na zmianę oświetlenia na bardziej ekologiczne i inteligentne, jednak przez lata nie udało się wdrożyć nowych rozwiązań. Wreszcie dzięki innowacyjnemu podejściu swoje pomysły na rozwiązanie problemu oświetlenia mogły przedstawić także małe firmy (w sumie było ich 59). Wybrano jeden projekt i w ciągu trzech miesięcy uruchomiono program pilotażowy, który zakończył się sukcesem. Nie byłoby to możliwe bez otwartości urzędników, stałej współpracy władz miasta i pomysłodawców rozwiązania, mieszkańców oraz… otwartych zasobów danych, dzięki którym udało się stworzyć wiele przydatnych aplikacji.

W XXI wieku nie da się już funkcjonować bez nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Dlatego miasta, które chcą być innowacyjne, ekologiczne, oszczędne i bardziej przyjazne mieszkańcom, powinny do współpracy zaprosić start-upy. Jednak nie wystarczy samo zaproszenie, pora także, by władze miejskie zmieniły podejście do sposobu realizacji zamówień publicznych.

Zwinni są bardziej efektywni

Tradycyjne podejście kaskadowe (waterfall) polega na tym, że zarząd miejski określa zakres projektu, sposób i termin jego realizacji. Odbywa się przetarg. I wybrana firma realizuje projekt. Tyle tylko, że robi to zwykle w separacji od zamawiającego. Dopiero po ukończeniu pracy sprawdza się, czy produkt działa i odpowiada przyjętym założeniom. Metoda kaskadowa zwiększa ryzyko, że ostateczny rezultat rozminie się z założeniami i wyobrażeniem zamawiającego.

Lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie metod zwinnych (agile procurement). W trakcie prac wszystkie strony ze sobą współpracują. Tworzą mniejsze elementy projektu (modułowość zamówień), weryfikują efekty i stopniowo przechodzą od ogólnych założeń z początku zamówienia do szczegółowych wytycznych krystalizujących się w trakcie prac nad projektem. Według statystyk sukcesem kończy się aż 42 procent projektów prowadzonych z wykorzystaniem metod zwinnych. Natomiast w przypadku metod klasycznych jest to zaledwie 14 procent.

Dlatego wiele miast także w Europie współpracuje z młodymi firmami. Choćby Amsterdam, w którym miejscy urzędnicy przez 6 miesięcy uczą start-upowców, jak działa miasto, czego potrzebują mieszkańcy, jak jest finansowane, jak podejmuje się w nim strategiczne decyzje. Z kolei przedsiębiorcy mogą tworzyć lepiej dopasowane rozwiązania smart city. Co więcej Amsterdam tworzy dla innowatorów miejsca pracy czy inkubatory technologiczne. Są też miasta, które wspólnie tworzą nowatorskie rozwiązania. W programie AI4CITIES finansowanym przez UE uczestniczą Tallin (Estonia), Helsinki (Finlandia), Paryż (Francja), Kopenhaga (Dania), Amsterdam (Holandia) i Stavanger (Norwegia). Razem poszukują rozwiązań AI (sztucznej inteligencji), aby osiągnąć neutralność pod względem emisji dwutlenku węgla.

 Jak to zrobić

Żeby jednak innowacyjne projekty udało się wdrażać, przede wszystkim trzeba przekonać miejskich urzędników i przedsiębiorców z miejskich spółek, by wyszli z utartych ścieżek i ze sfery komfortu, i spróbowali nowych form współpracy ze start-upami. Jak to zrobić, pokazuje nasza grafika.

Same korzyści

Wnioski z programu pilotażowego pomogą jeszcze lepiej dopasować rozwiązanie albo zachęcą urzędników miejskich do skalowalności przedsięwzięcia, a także szukania kolejnych rozwiązań smart city. Miasta, które mają odwagę zmienić swoje przyzwyczajenia i pracować metodami zwinnymi, odnoszą same korzyści – są uznawane za otwarte, innowacyjne, ekologiczne, przyjazne. Urzędnicy rozwijają nowe kompetencje niezbędne w XXI wieku, z innowatorami dzielą się swoim doświadczeniem, a dzięki współpracy z biznesem staja się bardziej kreatywni. Zyskują także mieszkańcy, bo dostają rozwiązania, które idealnie odpowiadają na ich potrzeby. W dodatku sami są zaangażowani w tworzenie nowych rozwiązań, choćby dlatego, że uczestniczą w testach i pilotażach.

Rozpocznij współpracę z nami!